Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 06 czerwiec 2022 07:29

Czy potrafimy dzisiaj odpoczywać?

Napisał

Ilość chorób układu krążenia typu zawał czy udar rośnie lawinowo od lat, szczególnie wśród mężczyzn. Po 2 latach pandemii ilość pacjentów w gabinetach psychiatrów, psychologów i terapeutów wzrosła lawinowo i ciągle rośnie. Nerwica i depresja jest traktowana już jako choroba powszechna. Kwota na jaką sprzedaje się rocznie leków uspokajających w Polsce koncerny farmaceutyczne liczą w miliardach złotych. W reklamach ciągle widzimy cudowne pigułki na zszargane nerwy albo na potencję u mężczyzn. Podejrzewam, że gdyby zezwolono na reklamę mocnych alkoholi, to za chwilę pokazaliby nam jak np. Burbon świetnie relaksuje po pracy i jest doskonałą formą wypoczynku każdego wieczoru. Rzeczywiście jest tak źle? Jesteśmy zapracowani, zestresowani i nie umiemy odpoczywać? Tylko gabinety lekarskie i leki są tym, co może dać nam odpocząć w tym ciągłym pędzie?

Często się nad tym zastanawiam patrząc, jak dni mijają z prędkością światła. Codziennie są dziesiątki spraw do załatwienia, a my staramy się podołać tym wszystkim zadaniom. Zapewne macie tak samo jak ja, że chcecie jak najlepiej wykonywać swoją pracę zawodową, znaleźć czas dla dzieci, ale również dla drugiej połówki. Podczas wielu rozmów, tych prywatnych i zawodowych, słyszałem słynne „Nie mam czasu”,  „Nie wiem w co ręce włożyć”, „Doby mi brakuje”. Polacy są generalnie bardzo pracowici na tle innych krajów Europy Zachodniej. Ciągle nadrabiamy i chcemy gonić Zachód pod względem zamożności. Patrząc na rosnącą ilość chorób cywilizacyjnych, jakim jest nadciśnienie tętnicze, nerwice i depresje można odpowiedzieć, że już jesteśmy - jako naród - pracoholikami. W moim rozumieniu pracoholik to ten, któremu praca zawodowa przysłoniła wszystko. Także to, co najważniejsze, czyli rodzina i przyjaciele. To człowiek, który czuje wewnętrzną presję, aby ciągle i jeszcze więcej pracować. Goni nie tylko za pieniędzmi, ale także za wewnętrznym zadowoleniem, dumą z kolejnego sukcesu zawodowego. Jest zapewne coś takiego w części z nas, że praca nadaje rytm każdego dnia. Szczególnie wśród przedsiębiorców, którzy zaczynają budować swój biznes i dzienny czas pracy to często 12-16 godzin. Tak było w moim przypadku, kiedy 15 lat temu tworzyłem swoją firmę. Być może byłem pracoholikiem? Ja uważam, że jednak nie, bo pracowałem ciężko i czułem się odpowiedzialny za żonę i dzieci. Zresztą oni zawsze byli i są motorem moich działań. Zapewne popełniłem wiele błędów, ale zawsze byłem świadomy upływającego czasu i łapania chwil z rodziną. Pamiętajmy, że czasu nie cofniemy.

Wydaje mi się, że większość z nas tak miała albo ma, szczególnie na początku swojej dorosłej drogi. Czasu kiedy zakłada rodzinę, zdobywa pierwszą poważną pracę i pierwszy kredyt hipotecznyJ.  Natomiast przyznaję się do tego, że kompletnie nie potrafiłem odpoczywać. Dopóki grałem zawodowo, to sport był moją pasją i jednocześnie całym moim życiem. Po pojawieniu się rodziny i poświęceniu się pracy zawodowej, zawładnęła mną kawa i papieros pomiędzy spotkaniami, jedzenie na szybko,  na stacji benzynowej. I tak miesiąc po miesiącu, rok po roku. Nie bez powodu dobiłem do 118 kg wagi i byłem bliski nadciśnienia. Nie było czasu na basen, siłownię, rower i książkę. Generalnie w ogóle odpoczynek nie wchodził w grę. Tylko praca, pomoc żonie przy maluchach, zakupy i koło dnia codziennego. Po kilku latach, korzystając z doświadczeń napotkanych ludzi zrozumiałem, że odpoczynek jest tak samo ważny jak praca. Zawsze tak miałem, że odpoczywałem poprzez wysiłek fizyczny. Sport był częścią mojego wychowania. Uświadomiłem sobie również, że ten „brak czasu” jest tak naprawdę wymówką. Nauczyłem się też, że warto zajmować się tymi rzeczami, na które mam wpływ. Wróciłem do książek, ale nie tych zawodowych, których przeczytałem dziesiątki. Zacząłem czytać biografie. Okazało się, że ten rodzaj literatury jest moim ulubionym. O siłowni i kręceniu na rowerze już wiecieJ W ostatnich dwóch tygodniach zacząłem przed snem czytać książkę, zamiast oglądania telewizji czy zerkania na smartfon. Powiem Wam, że mózg wspaniale odpoczywa.

Dziś, kiedy robię wiele rzeczy z żoną, dziećmi i jeszcze mam czas na swoje pasje, to widzę, że jestem bardziej efektowny zawodowo. Teraz kiedy słyszę w rozmowie „nie mam czasu”  czy „brakuje mi doby” to wiem, że to nie prawda. Każdy z nas ma wolny czas. Pytanie czy wtedy chce i znajdzie swoją formę odpoczynku? A jak jest u Ciebie? Zastanów się jak wyglądał Twój ostatni tydzień. Lepszego i bezpiecznego dnia.

Czytany 697 razy Ostatnio zmieniany wtorek, 31 maj 2022 13:39
Przemysław Koch - Profesjonalny Doradca Ubezpieczeniowy

Ubezpieczenia na życie to sfera, w której poruszam się doskonale. W sposób indywidualny buduję program ubezpieczeniowy dla każdego klienta. Zawodowcy nazywają to spersonalizowanym doradztwem. Tak naprawdę, to ja nie sprzedaję ubezpieczeń. Sprzedaję bezpieczeństwo. 
Umów się ze mną na spotkanie. Razem zbudujemy plan na przyszłość.

Najnowsze od Przemysław Koch - Profesjonalny Doradca Ubezpieczeniowy