Dziś świadomość ludzi co nam szkodzi, a co jest zdrowe jest zdecydowanie większa niż 20 lat temu. Można powiedzieć, że My Polacy z każdym dniem co raz lepiej dbamy o swoje zdrowie. Zmianę widać przede wszystkim w sposobie odżywiania. Minęły czasy, kiedy w naszym kraju powstawały pierwsze hipermarkety i zakupy rodzinne w takim miejscu były „wydarzeniem dnia”. W tamtym czasie taka ilość dostępnych towarów potrafiła nas przytłoczyć. Zdarzało się, że stojąc przy kasie łapałem się na tym że kupiłem „na zapas” i nie zawsze zdrowe produkty. Przy zakupach mało uwagi zwracało się na skład produktów albo pochodzenie.
Dzisiaj, dzięki własnym doświadczeniom i dostępowi do informacji coraz częściej wybieramy świadomie żywność. Trend gotowania w domu z wykorzystaniem produktów nieprzetworzonych towarzyszy nam od godzin rannych w telewizji śniadaniowej, aż po artykuły w sieci. Zauważyłem, że rodzice baczniej zwracają uwagę na to, co jedzą ich pociechy. Oni sami często zmieniają swoje nawyki żywieniowe, wprowadzając więcej warzyw, a przy tym jedząc mniej gotowej przetworzonej żywności. Kilka lat temu, kiedy doszedłem do słusznej wagi 115 kg, postanowiłem zmienić swoje nawyki. Po rozmowie z moim lekarzem zdałem sobie sprawę, że jeśli nie wprowadzę zmian w swoim życiu, to na przestrzeni lat pojawią się choroby i schorzenia. Zwróciłem się do fachowców zajmujących się odżywianiem i treningami. To była najlepsza życiowa inwestycja. Takie zmiany widzę również wśród klientów i znajomych.
Bary typu fast food nadal mają swoich klientów i pewnie to się nie zmieni. Jednak większość z nas dzisiaj wie, że to jedzenie nie należy do najzdrowszych. „Jesteśmy tym, co jemy” i ten trend będzie się rozwijał.
Ruch i aktywność fizyczna to coś, co w ostatnich latach Polacy pokochali. Chętnie uprawiają amatorsko sport i korzystają z rekreacji. W zdrowym ciele zdrowy duch, jak mówi dobre przysłowie. Na przestrzeni lat, duża część zajęć i zawodów spowodowała „zasiedzenie się”. Dosłownie, ograniczyliśmy poruszanie się na własnych nogach. Dzieci do szkoły autem, do pracy: auto, w pracy 8h „na krześle”, a po pracy kanapa plus pilot. Wiem, że nie wszystkie zawody „oszczędzają nasze mięśnie i stawy”, ale cyfryzacja i postęp technologiczny robią swoje. Na szczęście świadomość wzrasta i szybko odrobiliśmy lekcje. Zaczęliśmy ruszać się więcej. Na ulicach i w parkach widzimy wiele biegających osób czy rowerzystów. Kluby fitness i siłownie są w każdym mieście. Sam trenuje amatorsko sporty siłowe od 3 lat i mam wielki szacunek dla każdego ćwiczącego na sali. Spotykam zarówno nastolatków, jak i osoby 60+. Nasze dzieci mają szerokie spektrum zajęć do wyboru, od sportów drużynowych po różne odmiany akrobatyki. Prawda jest taka, że jako homo sapiens nie jesteśmy stworzeni do „siedzenia” tylko do „ruchu”. Dzięki niemu każdy element naszego ciała może funkcjonować lepiej, a nasze serce i kręgosłup będą nam wdzięczne.
Polacy co raz częściej zwracają uwagę na badania profilaktyczne. Sam robię „przegląd organizmu” minimum raz w roku, najczęściej w swoje urodziny. W rozmowach z moimi klientami często słyszę, że również robią to regularnie. Idźmy tą drogą!